Czytelnicze podsumowanie wakacji

  Mimo, iż mam przed sobą jeszcze dwa tygodnie wakacji (to studenckie życie ;p) postanowiłam podsumować dwa prawdziwie wakacyjne miesiące pod kątem tego, co udało mi się przeczytać. Lipiec okazał się rekordowym miesiącem w tym roku (jak do tej pory) jeśli chodzi o ilość przeczytanych książek. Udało mi się pochłonąć 9 pozycji. Sierpień natomiast był miesiącem zastoju czytelniczego, rzadziej sięgałam po książki, a czas skupienia na lekturze nie przekraczał pół godziny za jednym podejściem. Pomimo tego udało mi się przeczytać 6 książek, co łącznie z lipcem daje wynik 15 książek. Na mojej wakacyjnej liście przeczytanych książek, znalazły się głównie pozycje z gatunku fantasy i młodzieżówki. Szczegółowe zestawienie wraz z moimi ocenami poniżej : 1. "Księga cmentarna" Neil Gaiman Ocena : 8,5/10 2. "Quidditch przez wieki" J. K. Rowling Ocena : 7/10 3. "This girl" Colleen Hoover Ocena : 7/10 4. "Pierwszy klucz " Pierdomenico

#11 Recenzja " Leku na śmierć"

Tytuł : Lek na śmierć

Autor : James Dashner

Ilość stron : 384

Wydawnictwo : Papierowy księżyc

Ocena głównego bohatera : 9/10



   Już od dłuższego czasu chciałam przeczytać trylogię Więźnia labiryntu, jednak do tej pory nie miałam jakoś na nią czasu. Dopiero pod koniec czerwca udało mi się wypożyczyć pierwszą część i rozpocząć przygodę z Jamesem Dashnerem, która zakończyła się dwa dni temu, kiedy dobrnęłam do końca III tomu. 
   W ostatniej części trylogii Thomas wraz z przyjaciółmi próbuje ostatecznie uciec od DRESZCZ-u i zapobiec prowadzeniu dalszych eksperymentów na ludziach. Okazuje się to być nie lada wyzwaniem dla młodych buntowników, którzy mimo przeciwności ze strony pogrążonego w chaosie świata starają się dopiąć swego i powstrzymać DRESZCZ. Po drodze muszą podejmować  trudne i często bolesne w skutkach decyzje, które kształtują ich charaktery i umacniają ich przyjaźń. 


   Postać Thomasa ewoluuje, chłopak dorasta, staje się mocnym i pewnym siebie przywódcą grupy młodych ludzi. Jest świadomy istniejącego na świecie zła i stara się za wszelką cenę z nim walczyć. Kiedy dowiaduje się, że ma możliwość ocalenia przyjaciół i wielu innych ludzi odpornych na Pożogę, bez zastanawiania wykorzystuje okazję i prowadzi grupę do miejsca, w którym mogą rozpocząć nowe życie i odbudować imperium ludzkości. 


   Muszę powiedzieć, że trylogia "Więzień labiryntu" mocno mnie rozczarowała. Pierwsze dwie części strasznie się ciągnęły i końca nie było widać. Trzeci tom był już trochę lepszy, zdecydowanie najlepiej mi się go czytało, jadnak i tak nie podbił mojego serca. Myślę, że powodem były zbyt duże oczekiwania względem książki po obejrzeniu ekranizacji. Oprócz oczywistych różnic między wersją papierową a filmową historii Thomasa, w książce przeszkadzała mi akcja, która wydawała się być mało dynamiczna, momentami wręcz stała w tym samym punkcie. Mimo iż jestem ciekawa dwóch prequel'ów dołączonych do trylogii, to będą musiały zaczekać na moment kiedy będę miała więcej czasu i będę mogła przez nie przebrnąć. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#15 Recenzja "Żniwiarza. Pusta Noc"

#2 Recenzja "Black out"

#3 Recenzja "Zanim się pojawiłeś"