Tytuł : "Żniwiarz Pusta noc"
Autor : Paulina Hendel
Liczba stron : 432
Wydawnictwo : Czwarta strona
Ocena fabuły : 9/10
Pierwszą część "Żniwarza" miałam okazję przeczytać dzięki portalowi czytampierwszy.pl oraz wydawnictwu Czwarta strona. Ponieważ widziałam wiele pozytywnych recenzji na boostagramie, postanowiłam wybrać tę pozycję jako pierwszą do zrecenzowania za pośrednictwem wyżej wymienionej strony.
Czy zastanawialiście się kiedyś skąd się biorą upiory, duchy i inne przerażające stwory? Feliks - tytułowy Żniwiarz od ponad stu lat zajmuje się wypędzeniem tych stworów. Jego zawód nie jest prosty, jednak sprawia wiele satysfakcji i zapewnia stałą dawkę adrenaliny. Duchy, bezkosty czy inne stwory nie stanowią dla niego poważnego zagrożenia, gdyż jak każdy Żniwiarz, Feliks posiada nadludzkie zdolności. Jego zmysły są bardziej wyostrzone, posiada wiedzę, którą nie dysponuje przeciętny człowiek, lecz przede wszystkim jego największym atutem jej umiejętność zmiany ciała po śmierci. Może brzmi to dosyć przerażająco, jednak na dłuższą metę, są to niezbędne zdolności w pracy Żniwiarza.
Feliksowi w tej trudnej i niebezpiecznej pracy pomaga jego dwudziestoletnia siostrzenica Magda. Dziewczyna oprócz wspierania Żniwiarza zajmuje się pracą w księgarnii swoich rodziców oraz spotykaniem się z nowym chłopakiem. Magda mimo iż nie jest Żniwiarzem, stara się za wszelką cenę pomagać wujkowi i to właśnie ona pierwsza zauważa wzmożoną aktywność demoniczną w okolicy. Kiedy znikają kolejni Żniwiarze, tylko Feliks i Magda będą mogli rozszyfrować diabelski plan i zdemaskować tajmniczego i mrocznego Pierwszego. Czy uda im się to przedsięwzięcie? Czy wyjdą z tego cało?
Muszę przyznać, że ta książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Od pewnego czasu miałam zastój czytelniczy jeśli chodzi o fantastykę. Za jaką pozycję bym się nie zabrała, odczuwałam nudę i brak chęci do dalszego czytania. "Żniwiarz" zaskoczył mnie przede wszytkim swoją fabułą. Nie pamiętam kiedy ostatni raz czytałam książkę, w której akcja toczyła się na cmentarzu, a egzorcyzmy i upiory rodem z ludowych wierzeń były dla bohaterów chlebem powszednim. Uważam, że Paulina Hendel udowodniła, że również polscy autorzy potrafią tworzyć wspaniałe i innowacyjne historie, po które mogą sięgać zarówno miłośnicy fantastyki, jak i inni przedstawiciele wymierającej rasy bookworm'ów.
Moja końcowa ocena : 9/10
Za książkę serdecznie dziękuję :
Super recenzja😄
OdpowiedzUsuńSuper recenzja😄
OdpowiedzUsuń