Czytelnicze podsumowanie wakacji

  Mimo, iż mam przed sobą jeszcze dwa tygodnie wakacji (to studenckie życie ;p) postanowiłam podsumować dwa prawdziwie wakacyjne miesiące pod kątem tego, co udało mi się przeczytać. Lipiec okazał się rekordowym miesiącem w tym roku (jak do tej pory) jeśli chodzi o ilość przeczytanych książek. Udało mi się pochłonąć 9 pozycji. Sierpień natomiast był miesiącem zastoju czytelniczego, rzadziej sięgałam po książki, a czas skupienia na lekturze nie przekraczał pół godziny za jednym podejściem. Pomimo tego udało mi się przeczytać 6 książek, co łącznie z lipcem daje wynik 15 książek. Na mojej wakacyjnej liście przeczytanych książek, znalazły się głównie pozycje z gatunku fantasy i młodzieżówki. Szczegółowe zestawienie wraz z moimi ocenami poniżej : 1. "Księga cmentarna" Neil Gaiman Ocena : 8,5/10 2. "Quidditch przez wieki" J. K. Rowling Ocena : 7/10 3. "This girl" Colleen Hoover Ocena : 7/10 4. "Pierwszy klucz " Pierdomenico

#10 Recenzja "Confess"


Tytuł : "Confess"

Autor : Colleen Hoover

Ilość stron : 299

Wydawnicwo : Otwarte

Ocena głównej bohaterki : 7/10

Ocena głównego bohatera : 6/10


   "Confess" jest czwartą książką autorstwa Colleen Hoover, którą miałam okazję przeczytać dzięki mojej kochanej przyjaciółce. Poprzednie trzy pozycje sprawiły, że zakochałam się w twórczości tej autorki, dlatego też przy pierwszej okazji zabrałam się za czytanie urodzinowego prezentu.
  Auburn jest spokojną i ostrożną osobą, którą poznajemy jako dziewczynę, która żałuje swoich życiowych wyborów, nie znosi swojej kariery i tęskni za  rodzinnym miastem. Jednak jest gotowa poświęcić wszystko, dla jedynej osoby, na której naprawdę jej zależy, ponieważ jest ona jedynym łącznikiem z jej szczęśliwą przeszłością. Czy zdoła dopiąć swego i odzyskać swój najcenniejszy skarb?
  Owen jest utalentowanym malerzem, który prowadzi własną galerię sztuki. Jego obrazy są odzwierciedleniem anonimowych wyznań kolekcjonowanych przez lata. Jednak jego życie wydaje się być pozbawione kolorów, do chwili poznania Auburn. Pojawienie się dziewczyny na progu galerii jest dla Owena cudem i okazją do zmiany dotychczasowego życia. Jednak czy to spotkanie jest darem przeznaczenia czy złośliwością losu?
  


  Mroczne tajemnice Auburn i Owena odkrywamy powoli, wraz z rozwojem znajomości tych postaci. Po pewnym czasie okazuje się, że dwójka młodych ludzi może sobie wzajemnie pomóc w walce z demonami przeszłości. Bohaterowie zmieniają się, zyskują nowe cechy, o jakie wcześniej nawet by siebie nie podejrzewali.Mimo to pojawia się pytanie czy razem są w stanie pokonać przeciwności losu i rozpocząć nowy, szczęśliwy rozdział w swoim życiu? Czy ich spotkanie było przypadkiem czy może przeznaczeniem?



  Przyznam szczerze, że sięgając po "Confess" spodziewałam się kolejnej perełki, która mnie zachwyci. Jednak już po kilku pierwszych rozdziałach wiedziałam, że zbyt wiele od niej oczekiwałam. Sama historia była dosyć ciekawa i inspirująca, jednak zabrakło mi w niej charakterystycznej magii pióra Colleen Hoover. W sumie nie umiem konkretnie określić czego mi w niej zabrakło, jednak faktem jest, że historia Auburn i Owena mnie nie porwała. Mimo to dalej uwielbiam twórczość Colleen Hoover i zamierzam sięgnąć do jej pozostałych książek. 
Moja końcowa ocena : 5,5 / 10



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#15 Recenzja "Żniwiarza. Pusta Noc"

#11 Recenzja " Leku na śmierć"